– Popyt na lit wzrośnie z obecnego poziomu 12-krotnie do 2050 roku – uważa ekspert firmy analitycznej Rystad Energy, Erik Holm Reiso. – Większość komercyjnych dostawców akumulatorów opiera się na technologii litowo-jonowej, co oznacza, że jej udział w rynku pozostanie solidny – powiedział w tym tygodniu. Dodał, że zapotrzebowanie na lit będzie rosnąć, mimo, że trwają próby wdrażania technologii produkcji baterii bez jego udziału.
Krytyczne surowce pod lupą. Kto produkuje ich najwięcej?
Litu używa się do wytwarzania baterii do np. samochodów elektrycznych. Jest to zatem jeden z surowców kluczowych dla transformacji energetycznej. Odejście od paliw kopalnych ma nam pomóc zatrzymać globalne ocieplenie, ale napędza także ogromny biznes. Nowe surowce nie są wykorzystywane tak jak te tradycyjne – ropa, wêgiel czy gaz, które po prostu spalamy. Stosuje się je do produkcji urządzeń, dzięki którym uzyskujemy czystą energię, nie emitującą gazów cieplarnianych do atmosfery.
Są bardzo pożądane, ale – podobnie jak w przypadku “starych” surowców – nierównomiernie rozmieszczone. Ich produkcja koncentruje się w kilku miejscach świata. I na tę mapę warto spoglądać. Jej dobre poznanie pozwala zrozumieć na przykład, co i dlaczego w różnych rejonach globu robią Chiny.
Lit
Zestawienie opieramy na materiale przygotowanym przez Our World in Data – organizacji non profit, zajmującej się publikowaniem otwartych danych, której badacze pracują na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Zacznijmy zatem od litu. Największym jego producentem na świecie jest Australia. Według danych za 2023 rok, jej udział w globalnej produkcji tego minerału wyniósł blisko połowę. Tak wygląda zestawienie:
1. Australia – 47,7 proc.
2. Chile – 24,44 proc.
3. Chiny -18,33 proc.
4. Argentyna – 5,33 proc.
To produkcja. Nieco inaczej wygląda ta lista pod kątem rezerw litu – czyli takich jego zasobów, które są po pierwsze potwierdzone, po drugie można je wydobyć za pomocą dostępnych obecnie technologii w sposób ekonomicznie opłacalny. Na pierwszym miejscu jest Chile, z 33,2- procentowym udziałem w globalnych rezerwach tego metalu, dalej Australia z 22,14 proc., potem Argentyna z 12,86 proc., Chiny z 10,71 proc., Stany Zjednoczone – 3,93 proc. i Kanada – 3,32 proc.
Kobalt
Kobalt kojarzony jest z nowymi technologiami. Niezbędny jest przy produkcji np. telefonów komórkowych czy laptopów, a także wykorzystywany do wytwarzania baterii litowo-jonowych, a zatem potrzebny do samochodów elektrycznych. Oto jego najwięksi producenci:
1. Demokratyczna Republika Konga – 73,91 proc.
2. Indonezja – 7,39 proc.
3. Rosja – 3,83 proc.
4. Australia – 2 proc.
W przypadku kobaltu pojawia się ważna różnica między produkcją “surowego” kobaltu, pokazaną na mapie powyżej (czyli po prostu zwykłym, “górniczym” wydobyciem tego metalu) a produkcją kobaltu rafinowanego, czyli oczyszczonego do formy gotowej do wykorzystania. Różnica w zestawieniu jest bardzo duża – lista największych producentów rafinowanego kobaltu jest zupełnie inna i wygląda następująco:
1. Chiny – 76,35 proc.
2. Finlandia – 9,65 proc.
3. Kanada – 4,05 proc.
5. Norwegia – 2,69 proc.
6. Japonia – 2,6 proc.
Jeśli chodzi o rezerwy kobaltu, zdecydowanie największe ma znów Demokratyczna Republika Konga – 54,55 proc., dalej jest Australia z 15,45 proc., Indonezja i Kuba – po 4,55 proc.
Nikiel
Nikiel to w “czystej” energetyce metal wykorzystywany do produkcji materiału katodowego w bateriach litowo-jonowych. Poza tym, ma też szerokie zastosowanie w tradycyjnych gałęziach przemysłu. Najwięksi producenci niklu to:
1. Indonezja – 50 proc.
2. Filipiny – 11,11 proc.
3. Nowa Kaledonia – 6,39 proc.
4. Rosja – 5,56 proc.
5. Kanada – 5 proc.
6. Australia – 4,44 proc.
Podobnie jak w przypadku kobaltu, główni producenci rafinowanego niklu to już inne kraje. Our World in Data prezentuje ostatnie dostępne dane na ten temat, za 2022 rok. I są to:
1. Indonezja – 37,12 proc.
2. Chiny – 27,09 proc.
3. Japonia – 4,7 proc.
4. Kanada – 4,57 proc.
5. Rosja – 4,56 proc.
6. Australia – 3,08 proc.
Największe rezerwy niklu ma Indonezja – 42,31 proc., dalej jest Australia z 18,46 proc., Brazylia z 12,31 proc., Rosja z 6,38 proc. i Nowa Kaledonia z 5,46 proc.
Boksyt
Boksyt to skała, z której pozyskuje się aluminium. Nie brzmi to jak materiał przyszłości, jednak warto pamiętać, że stosowany jest do produkcji elementów paneli słonecznych, turbin wiatrowych czy kabli przesyłowych. Oto jego najwięksi producenci (dane za 2023 rok):
1. Australia – 24,5 proc.
2. Gwinea – 24,25 proc.
3. Chiny – 23,25 proc.
4. Brazylia – 7,75 proc.
5. Indie – 5,75 proc.
6. Indonezja – 5 proc.
Największe rezerwy boksytów ma afrykańska Gwinea – jedną czwartą globalnych. Na drugim miejscu jest Wietnam z blisko 20-procentowym udziałem, dalej Australia z ponad 11 proc., Brazylia z 9 proc. i Jamajka z 6,67 proc. Indonezja ma 3,33 proc. światowych rezerw, a Chiny – duży producent – zaledwie 2,37 proc.
Miedź
Miedź to jeden ze “starych” surowców, który ma bardzo szerokie zastosowanie w gospodarce. W przypadku technologii czystej energii znajduje zastosowanie w kablach, przewodach i transformatorów elektrycznych. Jest niezbędna m.in. przy energetyce solarnej i wiatrowej. I pojawia się tutaj też polski wątek. Najwięksi producenci “surowej” miedzi to:
1. Chile – 22,73 proc.
2. Peru – 11,82 proc.
3. Demokratyczna Republika Konga – 11,36 proc.
4. Chiny – 7,73 proc.
5. Stany Zjednoczone – 5 proc.
6. Rosja – 4,14 proc.
Lista głównych producentów rafinowanej miedzi wygląda następująco:
1. Chiny – 44,44 proc.
2. Chile – 7,41 proc.
3. Demokratyczna Republika Konga – 7,04 proc.
4. Japonia – 5.56 proc.
5. Rosja – 3,7 proc.
6. Stany Zjednoczone – 3,3 proc.
… 9. Polska – 2,19 proc.
Największe rezerwy miedzi mają kraje Ameryki Południowej: Chile – 19 proc. i Peru – 12 proc. Dalej są Australia – 10 proc., Rosja i Demokratyczna Republika Konga – po – 8 proc., Meksyk – 5,3 proc., Stany Zjednoczone – 5 proc., Chiny – 4,1 proc., Polska – 3,4 proc i Indonezja – 2,4 proc. Polski wątek związany jest oczywiście z państwowym KGHM, który ma kopalnię tego surowca na Dolnym Śląsku.
Srebro
Srebro, które często powstaje jako produkt uboczny wydobycia miedzi. Potrzebne jest do produkcji paneli fotowoltaicznych i samochodów elektrycznych. Popyt na srebro jest ogromny. Według przewidywań branżowych ekspertów w tym roku może przekroczyć jego produkcję już czwarty rok z rzędu.
Najwięksi producenci srebra to:
1. Meksyk – 24,62 proc.
2. Chiny – 13,08 proc.
3. Peru – 11,92 proc.
4. Chile – 5,38 proc.
5. Polska – 5 proc.
6. Rosja – 4,62 proc.
7. Boliwia – 4,62 proc.
8. Australia – 4,62 proc.
W przypadku Polski znów chodzi o KGHM. Na liście największych rezerw także znajdujemy się wysoko. Pierwsze jest Peru – 18,03 proc., dalej Australia – 15,41 proc., Rosja – 15,08 proc., Chiny – 11,8 proc., Polska – 10,33 proc., Meksyk – 6,07 proc. i Chile – 4,26 proc.
Metale ziem rzadkich
Zwane także pierwiastkami ziem rzadkich. To grupa 17 pierwiastków, wykorzystywanych w nowych technologiach związanych z odnawialnymi źródłami energii, w tym dotyczących turbin wiatrowych i samochodów elektrycznych. Metale ziem rzadkich wcale nie są takie rzadkie, występują w różnych miejscach świata w sporych ilościach. Trudno je za to wydobywać, sporo to kosztuje i bywa szkodliwe dla środowiska. Jest jeden główny rozgrywający w tym przypadku. Oto lista największych producentów:
1. Chiny – 68,57 proc.
2. Stany Zjednoczone – 12,29 proc.
3. Mjanma – 10,86 proc.
4. Australia – 5,14 proc.
Największe rezerwy mają znów Chiny – 40 proc., dalej jest Wietnam – 20 proc., Brazylia 19,09 proc., Rosja – 9.09 proc., Indie – 6,27 proc. i Australia – 5,18 proc.
Chrom
Potrzebny jest w technologiach związanych z energią geotermalną, słoneczną, wiatrową, a także jądrową. Wytwarzają go przede wszystkim:
1. RPA – 43,9 proc.
2. Turcja – 14,63 proc.
3. Kazachstan – 14,63 proc.
4. Indie – 10,24 proc.
5. Finlandia – 4,88 proc.
Rezerwy skupione są głównie w Kazachstanie – 41,07 proc. i RPA – 35,71 proc., a także w Indiach – 14,11 proc. i Turcji – 4,82 proc.
Uran
Tutaj wiele wyjaśniać nie trzeba. Jeśli chodzi o produkcję, najnowsze dane, przytaczane przez Our World in Data pochodzą z 2022 roku. Głównym producentem wydobywanego z ziemi uranu był wtedy (i zapewne nadal jest) Kazachstan. Oto pierwsze miejsca z listy:
1. Kazachstan – 44,77 proc.
2. Namibia – 11,84 proc.
3. Kanada – 11,03 proc.
4. Australia – 9,53 proc.
5. Uzbekistan – 7,38 proc.
6. Rosja – 5,29 proc.
Jeśli chodzi natomiast o uran wzbogacony, głównym jego wytwórcą jest Rosja – ma około 40 proc. udziału w globalnej produkcji. I kraje zachodnie nadal, mimo różnych sankcji gospodarczych nałożonych w ostatnich latach na to państwo, nadal importują z niego wzbogacony uran do swoich elektrowni jądrowych. To przede wszystkim Francja, Korea Południowa, Stany Zjednoczone i Niemcy.
Grafit
Jest niezbędny do wytwarzania anod w akumulatorach. Zdecydowanym liderem produkcji grafitu są Chiny, które mają ponad 2/3 tego udziałów:
1. Chiny – 76,88 proc.
2. Madagaskar – 6,25 proc.
3. Mozambik – 6 proc.
4. Brazylia – 4,56 proc.
Największe rezerwy mają Chiny – 27,86 proc., Brazylia – 26,3 proc., Mozambik – 8,93 proc., Madagaskar – 8,57 proc., Tanzania – 6,43 proc. i Rosja – 5 proc.
Mangan
Stosowany jest w technologiach energetyki słonecznej i wiatrowej a także w wytwarzaniu baterii litowo-jonowych. Oto najwięksi globalni producenci manganu:
1. RPA – 36 proc.
2. Gabon – 23 proc.
3. Australia – 15 proc.
4. Ghana – 4,2 proc.
5. Chiny – 3,7 proc.
6. Indie – 3,6 proc.
Największe rezerwy manganu mają zaś: Chiny – 31,58 proc., Australia – 26,32 proc., Chiny – 14,74 proc., Brazylia – 14,21 proc., Ukraina – 7,37 proc. i Gabon – 3,21 proc.
Molibden
W kontekście transformacji energetycznej jest wykorzystywany przede wszystkim w technologiach energii wiatrowej i słonecznej. Jego główni producenci to:
1. Chiny – 42,31 proc.
2. Chile – 17,69 proc.
3. Peru – 14,23 proc.
4. Stany Zjednoczone – 13,08 proc.
5. Meksyk – 5,77 proc.
Rezerwy molibdenu znajdują się głównie w Chinach – 41,43 proc. i Stanach Zjednoczonych – 25 proc., mają je też: Peru – 10,71 proc., Chile – 10 proc., Rosja – 7,86 proc. i Australia – 4,93 proc.
Chińskie interesy. Nie tylko w Chinach
Znając już te dane, można zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów geograficznego rozłożenia “nowych” surowców. Po pierwsze mają je w większości przypadków zupełnie państwa niż te związane z tradycyjnymi surowcami energetycznymi. Po drugie, często chodzi o kraje tak zwanego Globalnego Południa, z Afryki i Ameryki Południowej.
Po trzecie, wielkim rozgrywającym są Chiny, które nie tylko same mają dużo surowców niezbędnych przy transformacji energetycznej i dużo ich produkują. Wchodzą również w relacje gospodarcze ze wspomnianymi krajami południowymi właśnie. Widząc na liście powtarzające się np. Peru i Chile nie dziwią chińskie inwestycje w tamtym rejonie. Zaledwie tydzień temu Chińczycy uruchomili w Peru ogromny port, przystosowany do obsługi największych statków towarowych. Chiński gigant transportu morskiego, firma Cosco, będzie tam jedynym operatorem. Chińska obecność i wpływy są też szczególnie widoczne w Afryce, którą Zachód tak jakby zupełnie zostawił.
Po czwarte, rzadko o myślimy o tym, jaką potęgą surowcową jest Australia. Jej gospodarka opiera się na surowcach, w tym wciąż tych “starych”, jak węgiel, gaz ziemny i ruda żelaza. Ale często pojawia się też wysoko w powyższych zestawieniach głównych producentów i największych rezerw surowców niezbędnych do przeprowadzenia transformacji energetycznej.
Uwaga na ryzyka
W ostatnim czasie pojawiło się parę raportów eksperckich, które podkreślają główne ryzyka dla owej transformacji. Firma analityczna GlobalData zwróciła uwagę na “bezprecedensowy wzrost popytu” na kluczowe minerały. Minerałów tych może po prostu zacząć brakować. Coraz ważniejszą rolę może zacząć odgrywać recykling tych surowców. O nieuniknionej konieczności wzrostu recyklingu pisze w opublikowanym również w tym tygodniu raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna.
Do tego dochodzi ryzyko związane z silną koncentracją niektórych tych surowców w określonych regionach świata. “Geograficzne monopole pogarszają ryzyko dostaw i są dodatkowo zaostrzane przez napięcia geopolityczne, przepisy dotyczące ujawniania informacji środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego (ESG) oraz czynniki środowiskowe, takie jak niedobór wody. Wyścig o kontrolę nad tymi krytycznymi minerałami zaostrzył rywalizację między Chinami, USA i UE, przy czym Chiny obecnie dominują w łańcuchu dostaw minerałów i technologiach transformacji energetycznej” – mówi Martina Raveni, analityczka Global Data.
Czytaj więcej o Chińskiej przewadze w surowcach krytycznych: Chiny mają Europę w garści. Uzależnienie dobiło do 100 proc. Fatalne dane oraz o rosnącym znaczeniu takich surowców i ryzykach nimi związanych w tekście: Nadchodzi czas nowej ropy i nowego złota. “Wojna przyszłości będzie wojną o surowce krytyczne” (to materiał z września zeszłego roku).
Źródła: Our World in Data, Global Data, energycapitalpower.com, Międzynarodowa Agencja Energetyczna.