7.7 C
London
Saturday, December 21, 2024

Powódź w Polsce. “Setki, tysiące ofiar”. Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

Must read

- Advertisement -


“Ofiar być ponad czterysta”, “ofiar będą tysiące, nie setki”, “kiedy poznamy bilans ofiar!?” – spekulowali internauci na temat liczby śmiertelnych ofiar powodzi. Do nich szybko dołączyli się politycy opozycji. Oto jak rozpowszechniała się dezinformacyjna narracja o ofiarach powodzi, która wyszła od osób znanych z szerzenia fake newsów.

O pierwszej ofierze śmiertelnej powodzi na południu Polski premier Donald Tusk poinformował 15 września. Dwa dni później 17 września ten bilans wzrósł do siedmiu osób. I nie zmieniał się przez kolejne dziewięć dni – policja informowała przez ten czas, że liczba ofiar śmiertelnych pozostawała bez zmian.

Jednak po 20 września w sieci zaczęły się pojawiać informację kwestionujące te liczby. Internauci we wpisach zaczęli sugerować, że zmarłych wskutek przejścia powodzi może być znacznie więcej, a według niektórych z nich rząd zataił prawdziwą liczbę. Spekulowali, że rzeczywiste liczby mogą sięgać setek, a nawet tysięcy. Zwracamy jednak uwagę, że te twierdzenia nie były poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami, które mogłyby potwierdzić taką skalę – np. zdjęciami, nagraniami czy relacjami naocznych świadków. Skąd się prawdopodobnie wzięły – wyjaśniamy w dalszej części tekstu.

“Dlaczego nie ma żadnych oficjalnych danych na temat ofiar śmiertelnych powodzi, na którą państwo Tuska tak żałośnie się nie przygotowało mimo ostrzeżeń? Tutaj macie odpowiedź. Bo Tuska szlag trafia jak się o tym mówi. I blokują te informacje, bo ‘Tusk się wścieknie’. Rosja” – 21 września pisał jeden z internautów w serwisie X. Jego wpis wyświetlono ponad 26 tys. razy (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

- Advertisement -

“Kiedy poznamy bilans ofiar!? Może trzeba sprawdzać w parafiach, czy są pogrzeby ludzi którzy stracili życie w wyniku powodzi!?” – pytał inny użytkowników X 23 września. Jego post wyświetlono ponad 330 tys. razy.

“Ofiar będą tysiące, nie setki. Ludzie, którzy nie zdążyli się ewakuować z mieszkań parterowych, piwnic, 1 piętra. Ludzie samotni. Osoby niepełnosprawne. Przechodnie porwani przez fale. Pasażerowie samochodów. Mieszkańcy wiosek, gdzie dotąd woda nie opadła” – 24 września stwierdziła kolejna internautka na X. Jej wpis wyświetlono ponad tysiąc razy.

Temat ofiar śmiertelnych powodzi był poruszany w podkaście “Otwarta konserwa” Krzysztofa Ziemca, byłego dziennikarza TVP, zamieszczonego m.in. na YouTube. Gościem odcinka opublikowanego 23 września był Radek Pogoda – mieszkający we Wrocławiu twórca internetowy, prowadzący własny kanał na YouTube. Opisuje, że zawodowo jest konsultantem i trenerem szefów sprzedaży oraz sprzedawców, a z “zamiłowania – komentatorem rzeczywistości, która kręci się wokół nas coraz szybciej”.

W trakcie rozmowy Ziemiec zadaje pytanie od widza: “‘Dlaczego nie ma żadnych wiarygodnych informacji na temat liczby ofiar?’ Jak myślisz?”. Pogoda odpowiada: “Bo jeszcze nie czas na to. Myślę, że jeszcze nie wiadomo, ile ich jest. Mamy informacje od widzów, że amatorzy, którzy wychodzili, żeby ratować ludzi, dojść do samochodu zagrzebanego w błocie, żeby znaleźć jakieś auto wplecione w drzewa, dochodzili do samochodu, w którym siedziała szóstka, siódemka ludzi”. Ziemiec dopytuje: “Czyli co? Sugerujesz, że ta liczba ofiar może sięgać nawet około setki?”. Pogoda mówi, że “dużo wyżej”. I kontynuuje: “Katarzyna Tarnawa, którą znamy z odwagi z czasów właśnie grypy 19 (chodzi o COVID-19 – red.), jest uznawana, odsądzana przez wielu ludzi od czci i wiary, jako szaleniec, foliara, płaskoziemca, antyszczep i tak dalej – ona jest osobą, która całkowicie postawiła na szalę swoją reputację, swoje życie zawodowe jako prawnik. Do niej masa ludzi, którzy nie boją się mówić, zrzuca informacje. Od Katarzyny, przez moich widzów przepłynęła informacja, że tych może tych ofiar być ponad czterysta”. Następnie gość Ziemca dodaje: “Plotkę o tym, że jest ponad stówa mamy od zeszłego tygodnia, od wtorku, środy”.

Ten odcinek podcastu do 27 września miał 64 tys. odtworzeń. Jego fragmenty, wycinane przez internautów zyskały na popularności także w serwisie X. “Martwi ludzie w samochodach! Liczba ofiar powodzi może sięgać kilkuset osób!” – tego samego dnia podał anonimowy internauta w serwisie X. Do postu dodał fragment opisanego powyżej odcinka podcastu. Wpis z nagraniem wyświetlono ponad 176 tys. razy.

Jeden z wpisów z fragmentem podkastu “Otwarta konserwa”. Rozmówcą Krzysztofa Ziemca był Radek Pogoda.X.com

“!!Straszne!! – Jeżeli nie było ostrzeżenia, to ludzie – mając 10 minut na ewakuację – zabierali dzieci, dokumenty, laptopa i wsiadali w samochód. (…) Ofiar śmiertelnych może być nawet PONAD 400!!” – 24 września ostrzegał w serwisie X Marek Kuna, były doradca społeczny posła Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Czarnka. Do wpisu także dodał nagranie z fragmentem podcastu Ziemca. Jego wpis wyświetlono ponad 198 tys. razy. Udostępniło go prawie tysiąc osób w tym Rafał Bochenek, rzecznik prasowy PiS.

Uwagę internautów, a także polityków zyskał wpis Bartłomieja Graczaka, innego byłego dziennikarza telewizji publicznej, obecnie dziennikarza Radia Warszawa, który prowadzi też własny kanał w serwisie YouTube. 25 września podał w serwisie X: “Wiecie, że śmierć w samochodzie zalanym wielką wodą to wypadek komunikacyjny? Tak policja ‘kreatywnie’ szacuje ofiary…”. Jego wpis wyświetlono ponad pół miliona razy. W kolejnym wpisie Graczak dodał: “Informacja od znajomego policjanta z Dolnego Śląska. Robią wszystko by ofiar oficjalnie było jak najmniej”.

“Uwaga: W samej Kotlinie Kłodzkiej mówi się o co najmniej SETCE osób zaginionych – martwych. Koleżanka będąca managerem służby zdrowia na Dolnym Śląsku przekazała mi tę informację. Uważam, że jako obywatele mamy prawo do takich informacji. Milczenie rządzących w tej sprawie jest znamienne” – 25 września na X pisała Marianna Schreiber, była żona polityka PiS, Łukasza Schreibera. Jej post wyświetlono ponad 260 tys. razy. Poniżej zamieszczamy plansze z przykładowymi wpisami internautów o liczbie ofiar powodzi.

Wpisy internautów o liczbie ofiar powodzi.X.com, Facebook

Politycy: “Musimy wiedzieć, jaka jest prawdziwa skala kataklizmu”, “Tusk próbuje przykryć prawdziwe rozmiary tragicznej powodzi i śmierć wielu osób”

Szybko narrację podchwycili też politycy opozycji. “Wystąpiłem z interpelacją do ministra Tomasza Siemoniaka, aby ujawnił liczbę ofiar powodzi. Musimy wiedzieć, jaka jest prawdziwa skala kataklizmu” – 23 września poinformował na X Marcin Warchoł, polityk Suwerennej Polski i poseł Prawa i Sprawiedliwości. Tego samego dnia poseł SP Michał Woś dopytywał na X: “Ile osób zginęło w czasie powodzi? Ile osób jest zaginionych? Czy podana 5 dni temu informacja o 7 ofiarach śmiertelnych jest aktualna?”.

“Tusk próbuje przykryć prawdziwe rozmiary tragicznej powodzi i śmierć wielu osób, za co ponosi odpowiedzialność” – stwierdził w poście opublikowanym w czwartek 26 września w serwisie X lider Suwerennej Polski i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego wpis z tym stwierdzeniem wyświetlono ponad 346 tys. razy. Udostępniło go ponad tysiąc użytkowników. Wpis udostępnił m.in. poseł Sebastian Kaleta czy Michał Woś.

“Policja, na polecenie rządu Tuska próbuje wmówić społeczeństwu, iż w wyniku kataklizmu w 3 województwach dotychczas mamy 7 ofiar śmiertelnych… zdaniem Policji ‘jedynie’ 7 osób nie zostało w porę ewakuowanych i uratowanych!” – 26 września przekonywał na X poseł oraz rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Do wpisu poseł PiS dołączył zdjęcie. Widać na nim ekran, na którym wyświetlany jest program TVN24. Na belce u dołu ekranu widać napis “10 ofiar śmiertelnych w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim”. Do tego zrzutu Bochenek nawiązuje w dalszej części posta: “Jednocześnie protuskowa stacja TVN24 informuje, że tylko w samym Stroniu Śląskim i Lądku Zdroju życie straciło w wyniku powodzi co najmniej 10 osób!”. Wpis Bochenka wyświetlono ponad 90 tys. razy. Wpis udostępnił m.in. poseł PiS Michał Cieślak i Sebastian Kaleta.

Wyjaśnijmy: stacja TVN24 17 września po godzinie 14.30 transmitowała na żywo konferencję prasową rzeczniczki starostwa powiatowego w Kłodzku. W odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy rzeczniczka powiedziała o potwierdzonych trzech ofiarach śmiertelnych w Lądku-Zdroju i siedmiu w Stroniu Śląskim.

Szybko jednak zdementowano tę informację. Na oficjalnym koncie policji napisano tuż po godz. 15: “Komenda Główna Policji posiada informacje o 6 osobach, których śmierć mogła nastąpić wskutek utonięcia”.

Godzinę później sama starosta powiatu kłodzkiego Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk powiedziała: “nie potwierdzam informacji o 10 ofiarach śmiertelnych”. Jej słowa relacjonował portal tvn24.pl.

Wpisy i wypowiedzi polityków sugerujące zaniżoną liczbę ofiar powodzi.X.com, Facebook.com

Wróćmy do słów polityków. Rankiem 26 września Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji gościł w programie “Poranna Rozmowa” radia RMF FM. W rozmowie powołał się na wspomniany wpis Bartłomieja Graczaka. “Wczoraj rozmawiałem z ambasadorem Austrii. W wyniku powodzi w Austrii zginęło siedem osób. Nie wierzę w to, że w Polsce zginęło tyle samo, ponieważ zasięg powodzi w Polsce był dużo większy. Mamy informacje podane przez jednego dziennikarza wczoraj wieczorem, że funkcjonariusze policji na Dolnym Śląsku mają polecenie, żeby kwalifikować utonięcia w samochodach porwanych rzez rzekę jako wypadki komunikacyjne” – powiedział wicemarszałek.

25 września o podobnym przypadku z sejmowej mównicy opowiadał Krzysztof Ciecióra, poseł klubu PiS. Miał się o nim dowiedzieć gdy w okolicy Głuchołazów rozwoził żywność i wodę dla osób poszkodowanych powodzią.

“I właśnie w Nowym Świętowie trafiłem na taki dom, gdzie był syn właścicielki, który poprosił nas, żebyśmy wynieśli wszystko z tego domu, bo nie nadawało się do użytkowania. Pytam: A gdzie jest właścicielka? Ten pan mi mówi, że niestety umarła. Kiedy umarła? No w trakcie tej fali. Czyli to jest ofiara powodzi? Mówi: nie, nie, bo pan przyszedł i stwierdził, że był to atak serca, więc ona nie jest ofiarą powodzi” – mówił poseł PiS.

“Zbadałem tę sprawę. Rzeczywiście początkowo ta pani, pani Wanda, była podawana jako ofiara powodzi. Później policja zdementowała tę informację, mówiąc, że nie, to był atak serca, ona nie utonęła. Szanowni państwo, pytam z tej mównicy i pytam po raz pierwszy tak naprawdę podczas tej debaty: Ile mamy realnie ofiar w konsekwencji tej powodzi? Ile jest tych ofiar, których nie ostrzegliście, a których mogliśmy uniknąć? Przecież gdybyśmy wiedzieli o tym, że ta fala dojdzie do Nowego Świętowa, tę panią wyprowadziliby sąsiedzi lub rodzina. Ona nie musiałaby w tak tragicznych warunkach umierać. I ona nie jest ofiarą powodzi? Uderzcie się w pierś i powiedzcie, ile osób umarło w trakcie tej powodzi?” – pytał.

26 września Ciecióra stwierdził na X: “Według rządu Tuska, jeśli ktoś nie utopił się w trakcie powodzi, to nie jest jej ofiarą. Jest to oczywiste manipulowanie liczą ofiar tej katastrofy celem ratowania swojego wizerunku”. Dodał do niego nagranie z fragmentem wspomnianego wystąpienia w Sejmie. Jego wpis wyświetlono ponad 100 tysięcy razy. Udostępnił go m.in. wicemarszałek Krzysztof Bosak, Bartłomiej Graczak, działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz i posłanka Anna Gębicka.

Informacje od osób znanych z szerzenia fake newsów

Radek Pogoda w wywiadzie u Krzysztofa Ziemca odniósł się do informacji, które pojawiły się w wystąpieniu Katarzyny Tarnawy-Gwóźdź, radczyni prawnej z Bielska-Białej. Prawniczka występowała na 3. Ogólnopolskim Zlocie Braterstw Ludzi Wolnych, który odbywał się 19 i 20 września, nie ustaliliśmy, gdzie ta impreza się odbywała.

“Teoretycznie i to głównie mówią mainstreamowe media, że mamy ofiar na poziomie 10 chyba osób, tak. Z tego, co my już wiemy, z danych, które zbierają ludzie, jest ich około 400. I to są dane na wczoraj, tak naprawdę. Na pewno te dane będą ulegały pewnej zmianie, weryfikacji. Daj Boże, że się znajdzie część, jeżeli nie – może się okazać, że może być po prostu gorzej, tak” – mówiła prawniczka.

Jej aktywność opisywaliśmy w Konkret24 w czerwcu 2021, gdy nagrała materiał, w którym ostrzegała lekarzy biorących udział w szczepieniach przeciw COVID-19, przed odpowiedzialnością karną i cywilną. “W nagraniu dostępnym w serwisie YouTube prawniczka przekonuje ich o grożących im karach za takie szczepienie. Według niej lekarzom grozi nawet 25 lat więzienia lub dożywocie ‘za branie udziału w Narodowym Programie Szczepień, który jest jednym wielkim eksperymentem medycznym prowadzonym na Polakach'” – pisaliśmy wtedy.

Portal Fronstory.pl wymienia Tarnawę-Gwóźdź jako autorkę petycji “Nie dla traktatu WHO” Stowarzyszenia Głos Wolności. Serwis pisze w kwietniu 2022 roku: “Petycja dotyczy dokumentu, który jeszcze nie powstał – państwa członkowskie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przyjęły konsensus co do ‘rozpoczęcia procesu redagowania i negocjowania konwencji, umowy lub innego międzynarodowego instrumentu mającego poprawić profilaktykę, gotowość i reakcję pandemiczną’. Autorów petycji przeraża zwłaszcza plan WHO ‘stworzenia podstaw do lepszej komunikacji i informacji dla obywateli oraz umożliwienia skutecznych instrumentów zwalczania dezinformacji odnośnie pandemii na całym świecie’.

W styczniu 2024 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do mieszkań osób ze środowisk antyszczepionkowych, także do mieszkania Katarzyny Tarnawy-Gwóźdź, co opisała na swoim koncie na Facebooku. Serwis OKO.press pisał wtedy, że ABW “weszła do mieszkań antysystemowych działaczy. Mieli oni uczestniczyć w przygotowywaniu zamachu stanu, prawdopodobnie z udziałem żołnierzy Wojska Polskiego. Wśród zarzutów jest też kontakt z obcymi służbami i podżeganie do zabójstwa”. “ABW weszła także do lokalu zamieszkałego przez radczynię prawną Katarzynę T., która aktywnie wspiera ruch antyszczepionkowy. Współpracowała również jako prawniczka z organizacją ‘Bronimy Munduru dla Przyszłych Pokoleń’, między innymi przygotowywała pismo Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych na temat obowiązku szczepień żołnierzy” – relacjonował serwis.

O antyszczepionkowej aktywności Tarnawy-Gwóźdź pisał też serwis Fakenews.pl. Nagranie wystąpienia Tarnawy-Gwóźdź 20 września zamieścił na swoim kanale na YouTube Mateusz Jarosiewicz, internauta, którego fake newsy wielokrotnie opisywaliśmy w Konkret24.

Jaki jest aktualny bilans ofiar śmiertelnych powodzi

“Obecnie mamy do czynienia ze zgonami 9 osób, których okoliczności śmierci wskazują na utonięcie, co jednoznacznie jest związane z powodzią” – rankiem 27 września przekazał redakcji Konkret24 kom. Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji.

Dzień wcześniej, w odpowiedzi na krążące w sieci spekulacje i wprowadzające w błąd informacje, policja poinformowała, że jak dotąd “ujawniono siedem zgonów osób, których okoliczności śmierci mogą wskazywać na to, że ich przyczyną było utonięcie”. We wpisie na X opisano każdy z przypadków. Zmarłych w wyniku powodzi odnajdywano w:

  • Bielsku-Białej (ciało mężczyzny w korycie potoku);
  • Nysie (ciało mężczyzny w wodzie przy jednej z miejskich ulic);
  • Nowym Świętowie (ciało kobiety w rzece);
  • Kłodzku (ciało mężczyzny w lustrze wody zalanego domu jednorodzinnego);
  • Lądku-Zdroju (ciało kobiety w mieszkaniu zniszczonym przez działanie wody oraz ciało mężczyzny – obywatela Niemiec – w samochodzie);
  • Stroniu Śląskim (ciało mężczyzny w korycie rzeki).

We wszystkich tych przypadkach śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzą prokuratury rejonowe. Policja przypomniała, że “w tragicznej sytuacji związanej ze śmiercią osób przekazywane publicznie informacje powinny być rzetelne i cechować się odpowiednią wrażliwością”. “Warto o tym pamiętać, aby nie tworzyć przestrzeni do kłamliwych spekulacji, zwłaszcza w tak delikatnej materii jak ludzkie życie” – dodała.

Późnym popołudniem 26 września Policja wydała kolejny komunikat – tym razem o odnalezieniu dwóch kolejnych ciał na terenie powiatu kłodzkiego i nyskiego. Wówczas ostrożnie informowała, że “okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią”.

Policja dementuje doniesienia o “kreatywnym” szacowaniu ofiar powodzi

Także 26 września Komenda Główna Policji odniosła się do doniesień Bartłomieja Graczaka – to według jego ustaleń policja miała uznawać “śmierć w samochodzie zalanym wielką wodą” za wypadek komunikacyjny. “Z całą stanowczością dementujemy nieprawdziwe informacje, dotyczące zgonów osób zaistniałych w związku z powodzią, które pojawiają się w przestrzeni medialnej” – czytamy we wpisie. Dodała do niego zrzut ekranu posta Graczaka z naniesionym czerwonym “X”. Oznaczyła poście dziennikarza oraz wicemarszałka Krzysztofa Bosaka, który powoływał się na jego ustalenia.

26 września redakcja Konkret24 zapytała Komendę Główną Policji o przypadki opisane przez Graczaka i Cieciórę. Policja w odpowiedzi podkreśliła, że “jedna osoba, która straciła życie w miejscowości Lądek Zdrój, została znaleziona w samochodzie, co jednoznacznie przeczy przytoczonym twierdzeniom” (pisownia oryginalna). Natomiast jeśli chodzi o sytuację z Nowego Świętowa, to “policja obecnie posiada informację o 1 osobie, która straciła życie na terenie miejscowości Nowy Świętów, a której okoliczności śmierci wskazują, że do zgonu doszło w wyniku utonięcia (kobieta znaleziona w rzece Biała Głuchołaska)”.

Podsumowując: pierwsze informacje o rzekomej wysokiej liczbie ofiar powodzi pojawiły się w środowiskach znanych z szerzenia teorii antyszczepionkowych. Zostały powielone przez sprzyjające im konta w serwisach społecznościowych, a następnie zostały wzmocnione przez niektórych dziennikarzy i polityków.



Source link

More articles

- Advertisement -

Latest article